Rynek wtórny, czy pierwotny?
Rynek wtórny, czy pierwotny, czyli wybrać starsze mieszkanie w "gorszej" dzielnicy, ale "tańsze", czy wybrać nowe mieszkanie w pięknej dzielnicy, ale z gorszym dojazdem do centrum i stanie w ewentualnych korkach? Takie dylematy najczęściej spotykają kupujących mieszkania. Być może ty masz inne? Tutaj nie będziemy skupiać się na tych aspektach, ale będzie chodziło nam o porównanie ewentualnych kosztów, ponieważ w zależności od tego, czy zdecydujemy się na zakup nowego mieszkania (rynek pierwotny), czy z drugiej ręki (wtórny) dotyczyć nas będą różne koszty i różne przepisy podatkowe.
Główne aspekty możemy porównać na przykładzie dwupokojowego mieszkania około 45m2 za cenę 300 000 zł:
Zakup mieszkania na rynku wtórnym zaangażował naszą gotówkę w kwocie: 6000 zł (podatek), 3000 zł (notariusz), 9000 zł (prowizja biura 3%), 30 000 zł (wkład własny 10% do kredytu hipotecznego).
Sumarycznie bez kosztów remontu wyszło nam: 48 000 zł.
Zakup na rynku pierwotnym zaangażował naszą gotówkę w kwocie: 1400 zł (notariusz), 33 000 zł (wkład własny 10% do kredytu hipotecznego po uwzględnieniu ceny 10 000 zł za komórkę lokatorską oraz 20 000 zł za miejsce postojowe).
Sumarycznie bez kosztów remontu/wykończenia wyszło nam 35 400 zł
Podsumowując, jeżeli posiadamy ograniczone zasoby gotówkowe, to wbrew pozorom zakup mieszkania na rynku pierwotnym może się okazać się lepszym wyborem, ponieważ w niektórych wypadkach można też skredytować wykończenie mieszkania.